Podróż po… najdziwniejszych potrawach świata
Większość restauratorów z pewnością kojarzy okrytą złą sławą rybę fugu. To unikalne i niebezpieczne danie potrafią przyrządzać tylko nieliczni szefowie kuchni. Mimo tego, że toksyny zawarte w fugu mogą skutkować nie tylko zatruciem, ale nawet i śmiercią, nie brakuje odważnych smakoszy tej japońskiej potrawy. Jakie inne, dziwne przysmaki serwują kucharze na całym świecie?
Pijane, azjatyckie krewetki
Chińczycy lubią zadziwiać swoich zagranicznych gości. Specjalne okazje, takie jak spotkania biznesowe czy konferencje, często kończą się bankietem, na którym bogaty bufet kusi smacznie wyglądającymi potrawami. Amatorzy owoców morza na pewno zwróciliby uwagę na krewetki oraz na ich… świeżość. Dlaczego? Ponieważ stworzenia są jeszcze żywe, kiedy trafiają na talerze. Krewetki są maczane w bardzo mocnym likierze, a następnie w sosie. Te, które jeszcze nie zostają sparaliżowane alkoholem, wciąż się ruszają. I właśnie w takiej postaci najbardziej smakują Chińczykom. Do wyboru są małe, rzeczne krewetki, które zjada się w całości oraz duże, kilkucentymetrowe – należy odgryźć i połknąć tylko ich odwłok. Ciekawe ilu smakoszy tego dania znalazłoby się w Polsce.
Makaron w atramencie
Kałamarnice mogą być podstawą oryginalnych dań – duszone w czerwonym winie lub podane z grillowanymi warzywami podbijają podniebienia ludzi na całym świecie, również w naszym kraju. Kałamarnice mają też inne zastosowanie w gastronomii. Ich atrament barwi makaron na czarno, nadając mącznym potrawom wyjątkowego smaku i wyglądu. Mistrzowie kuchni tworzą na jego podstawie unikalne dania, dodając owoce morza i intensywne sosy. Czarny makaron nie jest jednak polecany na romantyczne kolacje we dwoje – atrament barwi nie tylko język, ale i zęby oraz całą jamę ustną.